niedziela, 15 stycznia 2012

Pierwsze kolczyki

Po tytule posta wiadomo o czym on będzie. Kolczyki [ciasteczka] zrobiłam w tym samym czasie co zawieszkę w notce pierwszej, ale nie miałam bigli, więc dopiero po wczorajszym zakupie są gotowe ;)
Wczoraj również wspomniałam, że zrobiłam kilka rzeczy, ale miałam je wypiec, i ymm... jakby to powiedzieć, jestem zdolna i za długo je trzymałam w piekarniku i się troszkę odbarwiły .
Kolczyki ciasteczka ,,markizy'' (?):
Ciasteczkowy potwór [wzorowałam się na potworkach umieszczonych w galeri google :D] jak już wspomniałam trzymałam je za długo w piekarniku. [ma dziwne oczy.]
Gdy się je założy to chyba nie jest tak tragicznie, no ale nie wyszły.
Zrobiłam jeszcze kilka rzeczy , ale je pokażę następnym razem ;)
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze i już za prawie 100 wyświetleń tego bloga !! Bardzo mi miło.
Miłego weekendu.
Joanna.

6 komentarzy:

  1. Czekam na Kermita :* powtarzam Ci ciągle, jaka jesteś zdolna, a i tak bez przerwy mnie zaskakujesz!

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję:) co do gablotki-tak, pani w sklepie kupiła tą gablotę specjalnie na moje drobiazgi:D buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodkie te ciastka! jak na początek to masz na prawdę super prace! I zdjęcia ;D To ucho jest twoje czy robisz komuś? :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne te markizy :) Potworkom też z reszta niczego nie brak :P

    OdpowiedzUsuń
  5. ciastko wyszło genialnie : D ciasteczkowy nie najgorzej : D

    OdpowiedzUsuń